Samozapłon

[Scooter80]

A ja myślę, że jest to akurat jakaś normalna funkcja poniekąd dla bezpieczeństwa i mi wg tego co napisałeś też się to zdarzyło z tą różnicą, że ja mam zwykły kluczyk.
Mi się to zdarzyło w sytuacji gdy przez przez przypadek zgasło mi auto na postoju i nagle zaskoczony sięgam szybko po kluczyk, a auto samo odpala i mogę jechać
Miałem w tym czasie SS wyłączony więc zadziałało coś innego.
Też jak kojarzę wcisnąłem odruchowo sprzęgło i hamulec. Myślę, że w takim razie aby w awaryjnej sytuacji gdy z jakiegoś powodu auto gaśnie to przez ułamek sekundy może zadziałać jakaś funkcja( o której tu mówimy i nie potrafimy nazwać) która go błyskawicznie uruchomi.
Pewnie może nas uratować gdy nagle byśmy się znaleźli faktycznie na skrzyżowaniu i auto nam gaśnie, a już na przecince jedzie na nas inne. Wtedy szybciej może zadziałać te automatyczne uruchomienie niż przekręcenie kluczyka w stresie. Nie wiem czy to jest to ale najbardziej mi pasuje wg. Twojego opisu oraz własnej podobnej sytuacji.
U Ciebie bowiem wyłączyłeś silnik kluczykiem ale nadal miałeś wciśnięte sprzęgło- może system zinterpretował to jako przypadkowe zgaszenie silnika i zareagował od razu ponownym odpaleniem skoro sprzęgło było wciśnięte czyli gotowe do jazdy.

Nie wiem czy dobrze myślę. To pozostawiam do rozpatrzenia.

Dark Knight Rises

Miałem nie dawno identyczną sytuację co tyrav Auto mi zgasło przy ruszaniu. Zanim sięgnąłem aby go odpalić zrobił to za mnie...

[RedDevil]

Ciekawe to co piszecie.

[Ato]

No to i ja dołożę coś od siebie - już kilkukrotnie zdarzyła mi się taka sytuacja - tyle tylko, że nie mam systemu START/STOP, a skrzynia to automat 7DCT. Zatrzymuję samochód, przy wciśniętym pedale hamulca naciskam przycisk rozrusznika i w momencie gdy silnik powinien "zgasnąć" następuje zgrzyt a silniczek wchodzi na obroty i chce jechać dalej.

Opisana sytuacja może wystąpić jeśli dwukrotnie naciśniesz przycisk. Może być też tak że przycisk załapał ci dwuklik mimo że nie było to Twoją intencją.

[krisman]

Generalnie lepiej jest w każdym systemie (kluczyków czy bez) dla bezpieczeństwa gasić auto na biegu jałowym. Inaczej istnieje zawsze prawdopodobieństwo, że auto przy szybszym puszczeniu sprzęgła "złapie" obrót koła zamachowego i szarpie do przodu.
Gaszę, zaciągam hamulec wbijam bieg.

[mexxmen30]

A ja myślę, że jest to akurat jakaś normalna funkcja poniekąd dla bezpieczeństwa i mi wg tego co napisałeś też się to zdarzyło z tą różnicą, że ja mam zwykły kluczyk.
Mi się to zdarzyło w sytuacji gdy przez przez przypadek zgasło mi auto na postoju i nagle zaskoczony sięgam szybko po kluczyk, a auto samo odpala i mogę jechać
Miałem w tym czasie SS wyłączony więc zadziałało coś innego.
Też jak kojarzę wcisnąłem odruchowo sprzęgło i hamulec. Myślę, że w takim razie aby w awaryjnej sytuacji gdy z jakiegoś powodu auto gaśnie to przez ułamek sekundy może zadziałać jakaś funkcja( o której tu mówimy i nie potrafimy nazwać) która go błyskawicznie uruchomi.
Pewnie może nas uratować gdy nagle byśmy się znaleźli faktycznie na skrzyżowaniu i auto nam gaśnie, a już na przecince jedzie na nas inne. Wtedy szybciej może zadziałać te automatyczne uruchomienie niż przekręcenie kluczyka w stresie. Nie wiem czy to jest to ale najbardziej mi pasuje wg. Twojego opisu oraz własnej podobnej sytuacji.
U Ciebie bowiem wyłączyłeś silnik kluczykiem ale nadal miałeś wciśnięte sprzęgło- może system zinterpretował to jako przypadkowe zgaszenie silnika i zareagował od razu ponownym odpaleniem skoro sprzęgło było wciśnięte czyli gotowe do jazdy.






Nie wiem czy dobrze myślę. To pozostawiam do rozpatrzenia.




Dark Knight Rises

Nie rozumie twojego toku myslenia albo nie czytasz ze zrozumieniem, zawsze tak samo wylaczam auto .
Jak by to bylo normalne jak piszesz to pewnie juz bym komus wjechal. Opisujesz to zdazenie - porownam je do zachowania sie gazu w autach Toyoty ktore same przyspieszaly tez nirmalne bo sie komus zdazylo ? Pewnie bylo dla kogos normalne doputy sie nie rozwalilo paru i wymieniali pedaly gazu na akcji serwisowej.
Dla mnie jak cos wylaczam to ma byc wylaczone a nie ze w momecie samozaplonu odpuszczam pedaly i auto wali w inne auto czy sciane czy jedzie po pieszym.
Pamietacie filmik z pania ktora Tucson na parkingu w zimie wozil i ja tez potracil ciekawe czy czasem nie zaskoczyl ja samozaplon i w panice wyszlo jak wyszlo.

[rav]

Czytam z zrozumieniem i podałem Ci swój przykład bo wyglądał podobnie.
Relaks

Dark Knight Rises

[Julek]

Dlatego zawsze należy zaciągać hamulec ręczny. Ja mam taki nawyk, że gaszę silnik i momentalnie zaciągam hamulec. Gdyby ta Pani zaciagnęła hamulec ręczny przed wyjściem z auta, nie goniła by swojego samochodu. Strach pomyśleć co by się stało gdyby np. przed autem stało dziecko. Nic by nie tłumaczyło wtedy, że zadziałał jakiś samozapłon. Ewidentna wina kierowcy która wysiadła z auta i nie zabezpieczyla pojazdu.

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[Ato]

Na tamtym filmie z panią i Tucsonem to ona raczej otworzyła drzwi żeby w blokadę miejsca parkingowego nie uderzyć. Z pewnością nie była to sytuacja z samoczynnym uruchomieniem się silnika.

@mexxmen30 Twój przypadek jest na tyle osobliwy że dopóki komuś nie zdarzy się ze 2-3 razy to samo to ciężko będzie się odnieść niestety.
Może warto zapytać w serwisie Hyundaia?

[prodarek]

Nie tylko jego moja sytuacja miała miejsce w identycznej sytuacji ... wracamy z zakupów pod garaż, auto dalej na biegu, sprzęgło, hamulec > guzik zapłonu i boom auto po sekundzie odpala ponownie. Ten manewr był bardzo szybki i też dużo gadałem w tym czasie.... także ciekawe że komuś się wydążyła rzecz identyczna a najlepsze w że w tym samym tygodniu ... pierwsza taka sytuacja a auto 10 tys najechane już.

[rwicik]

Auta ze start stop są tak gaszone, żeby łatwo było je odpalić. Może i gaszone z przycisku są w ten sam sposób.
Ciekawe, czy w tym przypadku może rzeczywiście dojść do samoczynnego uruchomienia (na bazie sprężonej mieszanki), czy to wina błędu oprogramowania, błędnych sygnałów z czujników/włączników ....