Świst, pisk z silnika 1500-3000 obrotów

[Htwr]

co do tego zadrapania , nie wymienili na nowy plastik ? mnie by to wkurzało , i widać że nie mają odpowiednich narzędzie do rozbiórki ... normalnie amatorzy Ci robili to auto tak bym powiedział

Nie wymienili "tego plastiku", bo to cała deska rozdzielcza, a nie tylko ten przedni fragment. Nawet gdyby zaproponowali, to bym się nie zgodził, bo trzeszczenie miałem już w poprzednim/starym aucie i chcę tego uniknąć w nowym. A co do rzekomej "amatorki" to nie komentuję, bo to moja branża i znam temat od podszewki.

[Ato]

Nie jestem jakoś specjalnie czepliwy (chyba?), ale drażniłoby mnie to strasznie. Gdyby to na mnie trafiło to chciałbym usunięcia takiej wady w ten czy inny sposób.

[Htwr]

Nie jestem jakoś specjalnie czepliwy (chyba?), ale drażniłoby mnie to strasznie. Gdyby to na mnie trafiło to chciałbym usunięcia takiej wady w ten czy inny sposób.

@Ato - jeśli pisałeś o metalicznym dźwięku od około 1500 obrotów w górę, to staram się go nie słyszeć, bo naprawdę trzeba się wsłuchać, żeby to namierzyć. Otwarcie / uchylenie okna już to zagłusza. O wyłapaniu tego stojąc koło auta już w ogóle można zapomnieć. Generalnie słychać tylko wewnątrz przy szczelnie zamkniętym aucie najlepiej na fotelu kierowcy. W ASO wytrącili mi z ręki argument, bo jak pisałem odpaliłem testowego 1,6 GDI z przebiegiem około 500 km i już na postoju był ten dźwięk słyszalny. W odpowiedzi na zgłoszenie tego dźwięku po odbiorze z serwisu dostałem maila treści mniej więcej : "Dźwięk w zakresie 1,500 obr i wyżej jest typowy dla silników GDI jest to cecha produktu która występuje w modelach Tucson."
Nie jestem przeszczęśliwy z tego powodu, ale "jakiś papier" mam na to i zamierzam pojeździć tym autem przynajmniej 5 lat.

Jeśli natomiast chodziło Ci o zdrapkę na tapicerce, to problemem jest przede wszystkim to, że nie zauważyłem usterki przy odbiorze auta. Może byłem zbyt podniecony całą sytuacją ? )))) To co utargowałem jako "zadośćuczynienie" w jakiś sposób mnie satysfakcjonuje. Sam nie chcę tego ruszać, bo kiedyś coś grzebałem w innym aucie i więcej szkód z tego wyszło (połamane klipsy itp.).
Za radą Krismana podjechałem do warsztatu detailingowego koło siebie, ale facet zaczął jakieś dziwne historie opowiadać, że trzeba by szybę czołową wycinać, lakierować całą deskę i pewnie byłoby gorzej niż jest. Czym prędzej stamtąd uciekłem. Zapytam przy okazji gdzie indziej...

[krisman]

https://youtu.be/JOHa0R8SRo8

[Htwr]

Dobry sprzęt. Cena też.

[krisman]

U nas w Szczecinie, w Zdrojach był magik który taki problem jak twój, załatwiał za 50-100zl, wiem bo sam korzystałem. Kleił też wszystko co sklecić się nie dało, naprawiał lampy itp.
Niestety bałagan miał straszny, zero reklamy itp więc Kokosów nie miał. Kiedyś dalem jego namiary koledze w potrzebie z Berlina i tak straciliśmy lokalnego taniego fachowca.
Zabrał gościa do firmy w której sam pracuje na zachodzie Niemiec i tak jego "warsztat" w Zdrojach stoi zapomniany.
W Twoim przypadku myślałem o tego typu naprawie, nie o kupnie sprzętu. A gościa od wycinania szyby, by to zrobić, wyślij na drzewo.

[Ato]

Chodziło mi o to zadrapanie, ale fajnie że ASO dało taki bonus za tą usterkę.