Świetna recenzja KolegoGKGK pisze: ↑18 gru 2020, 16:064. Wyciszenie - tak ja pisałem wyżej, przy 140 km/h bardzo głośno, może nie słychać natarczywie silnika, ale jest głośno , dostają się szumy powietrza z zewnątrz zamknąłem sufit pod panoramą i nic to nie dało, przy dłuższej podróży po autostradzie słabo to widzę, auto jest po prostu słabo wyciszone a bryła nie pomaga w opływie powietrza.
Czyli potwierdza się wszystko co napisałem wcześniej
Drzwi w nowym Tucsonie są niestety lekkie jak z "tektury" no i dlatego przy 140km/h mamy co mamy
Auto moim zdaniem jest mocno przereklamowane i zbyt drogie
Nowa Kia Sorento z tym samym napędem o mocy 230KM cierpi dokładnie na te same problemy związane z dynamiką.GKGK pisze: ↑18 gru 2020, 16:063. Dynamika - słabiutka jak na 230KM, samochód mało elastyczny, skrzynia działa jakby z małym opóźnieniem, start z miejsca nie wbija w fotel, przyśpieszenie z prędkości około 30km/h też czegoś brakuje. Nie mierzyłem niczego stoperem ale mam wrażenie, że mój TUCSON 185km w dieslu jest o wiele bardziej elastyczny i bardziej żwawy. Przejechałem się ekspresówką dobiłem do 140 km i tu było największe rozczarowanie...bardzo głośno szumi z zewnątrz, kierownica drży w rękach jakbym jechał 30 letnim autem a nie nowym TUCSONEM za prawie 190 tyś zł.
Testy też to potwierdzają
https://youtu.be/XqUCikOKXqU?t=509
Wiem bo jezdziłem taką wersją ale Kia jest jednak sporo cięższa i większa od Tucsona
I jeszcze do tego ta drżąca kierownica o której piszesz...
No masakra jakaś ten nowy Tucson
, Petryn nie omieszkał pominąć faktu podczas testu, że prezes jedenej ze spółek Hyundai to jego kolega. Sprzedaż aut to potężny biznes. Nie jest przypadkiem, że wszyscy topowi testerzy na świecie pieją z zachwytu nad nowym Tucsonem. Hyundai stworzył całkowicie nowego Tucsona, który do tej pory był ich koniem pociągowym segmentów SUV, więc na nową generację idzie mocny budżet marketingowy, bo nie można pozwolić sobie na wtopę. Moje odczucia z testu znacie, ale uważam, że to też jest zależne od punktu odniesienia. Dla przykładu ktoś kto do tej pory jeździł oplem corsą to będzie zachwycony najtańszą wersja Tucsona, ja jeżdżę najdroższą wersja Tucsona poprzedniej generacji więc oczekiwałem przeskoku w każdym aspekcie w nowym wydaniu, a tak wg mojej opinii nie jest i jestem bardzo zawiedziony. Uważam, że testy należy traktować z przymrużeniem oka, test niech każdy zrobi sobie sam w salonie tylko na wersji i silniku, który chcemy kupić. Zgadzam się też z komentarzem kolegi mexxmen30, ze trzeba odczekać aby choroby wieku dziecięcego minęły i wtedy ewentualnie myśleć o zakupie. Pozdrawiam wszystkich.