Do wymiany: olej - 7,6l; filtr oleju, Filtr kabinowy, filtra powietrza nie było trzeba (czysty), płyn hamulcowy.
Z usterek gwarancyjnych - stuk, przy wysiadaniu, z lewego tylnego koła (zgłaszany i usunięty na 15 kkm), za nisko świecące światła mijania, do poprawy pasowanie boczku tylnego prawego pasażera tył (wynik naprawy źle założonego haka), stukający dach (szkło), weryfikacja błędów na desce (brak czujników czy źle działające ESP).
Po odzyskaniu auta (4,5godziny), dowiedziałem się że:
Stukanie w kole usunięte (jeśli wystąpi znów, do wymiany cały zacisk).
Boczek naprawiony (brakowało kołka)
Dach nasmarowany i wyregulowany (po odbiorze auta, SUBIEKTYWNIE, bez różnicy)
Światła wyregulowane (podniesione) - jeszcze nie zweryfikowane, nie doczekałem ciemności
Błędy na desce to sprawa skomplikowana. Zgłosiłem (co Wam pisałem) brak reakcji ESP na uślizg tyłu. Komp nic nie wykazał. Co ciekawe, padła teza że żółte kolory na dece (co myślałem że z braku czujników) mogą być awarią ABS (pośrednio odpowiadającego za ESP). Okazało się że nic z tego, komp czysty (wydruk zaginął
), brak błędów. W związku z tym, niby ESP mam, ale - nie wierzymy na 100% systemom Jakby się powtórzyło (o ile przeżyję) uwierzą na słowo i zgłoszą do HP czy był podobny przypadek i jak rozwiązali.Ot - 4,5 godziny nudy, internet mogliby w serwisie mieć lepszy, bo źle strony otwiera.
Auto niby umyte - lancą po blachach pomachali - osobiście wolałbym nigdy więcej w takim wydaniu.
O odczuciach osobistych nie będę pisał, każdy ma inny punkt wrażliwości.
W drodze powrotnej, banan na ustach - jakby lepiej??
