Dąbrowa Górnicza - Szymanski - ASO
: 10 mar 2018, 17:55
Zdecydowanie nie polecam: Dąbrowa Górnicza, Szymański, za całokształt, ale najgorsze ASO i jego szef. Ludzie nie potrafiący załatwić najprostszej sprawy i jak się tylko da, będą wszystko robić pod górkę, aby tylko człowiekowi utrudnić życie.
Za najbardziej dobitny przykład podam. Przy odbiorze auta z kolejnej nieudanej naprawy, została przeprowadzona inspekcja z HMP, do której wyniku nie dano nam do wglądu i poinformowano, że została wysłana pocztą do naszego przedstawiciela prawnego. Opinię otrzymaliśmy po ponad 2 tyg ( chyba przez Chiny wysłali). Podczas tego samego odbioru, gdy żona chciała sprawdzić skuteczność naprawy, poprosiła o dodanie gazu prze pracownika, aby posłuchać pracy, usłyszała że nie wolno dodawać gazu bo się zepsuje. Gdy żona podpisała odbiór z zastrzeżeniami, zapytała jak ma wyjechać nie dodając gazu, odpowiedziano, że teraz już można. Takie zabawy z nimi przez rok, nie wpłynęły dobrze na nasze zdrowie. Uzyskanie czegokolwiek, choćby reklamacji w ramach rękojmi wymaga niezliczonych pism od prawnika i wielu tygodni. Potrafili bezczelnie mówić, iż odgłos mojego samochodu (jarmolenie słyszalne z ponad 200m) to prawidłowa praca w nietypowych warunkach eksploatacji, lub że nic nie słyszą mając głowę w nadkolu.
Teraz na mapach Googla, wszyscy pracownicy, wystawiają sami sobie, pozytywne opinie i nawet opisują jakich napraw tam dokonali.
Zalecam omijać jak najszerzej się da!!!!!
/edit tematu /Ato
Za najbardziej dobitny przykład podam. Przy odbiorze auta z kolejnej nieudanej naprawy, została przeprowadzona inspekcja z HMP, do której wyniku nie dano nam do wglądu i poinformowano, że została wysłana pocztą do naszego przedstawiciela prawnego. Opinię otrzymaliśmy po ponad 2 tyg ( chyba przez Chiny wysłali). Podczas tego samego odbioru, gdy żona chciała sprawdzić skuteczność naprawy, poprosiła o dodanie gazu prze pracownika, aby posłuchać pracy, usłyszała że nie wolno dodawać gazu bo się zepsuje. Gdy żona podpisała odbiór z zastrzeżeniami, zapytała jak ma wyjechać nie dodając gazu, odpowiedziano, że teraz już można. Takie zabawy z nimi przez rok, nie wpłynęły dobrze na nasze zdrowie. Uzyskanie czegokolwiek, choćby reklamacji w ramach rękojmi wymaga niezliczonych pism od prawnika i wielu tygodni. Potrafili bezczelnie mówić, iż odgłos mojego samochodu (jarmolenie słyszalne z ponad 200m) to prawidłowa praca w nietypowych warunkach eksploatacji, lub że nic nie słyszą mając głowę w nadkolu.
Teraz na mapach Googla, wszyscy pracownicy, wystawiają sami sobie, pozytywne opinie i nawet opisują jakich napraw tam dokonali.
Zalecam omijać jak najszerzej się da!!!!!
/edit tematu /Ato