Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Dzień dobry drodzy forumowicze.
Jestem Piotr, przepraszam że wpadam do Was jak po ogień ale sytuacja jest dość dynamiczna, jeśli można to tak nazwać i szukam dobrej rady.
Chodzi o to, że chcę kupić używanego poleasingowego Tucsona i mam dwie oferty, z których na jedną do czwartku muszę się zdecydować. Który Waszym zdaniem z tych dwóch typów jest bezpieczniejszym zakupem?
1. 2016 1.6 GDi 130 km manual, 2 WD, przebieg 40 tyś. wersja Go!
2. 2017 1.7 diesel 140 km, automat, 2 WD, przebieg 60 tyś, wersja Design.
Oba egzemplarze w podobnych pieniądzach, oba wizualnie w stanie dobrym, choć posiadacz egz. 2016 był bardziej schludny. Oba regularnie serwisowane .
To co mnie nurtuje:
2016 - na minus: relatywnie słaby silnik, na plus: relatywnie prosta konstrukcja silnika, napędu więc mniejsze ryzyku usterek. W tym egz, moją uwagę zwróciło to, że kiedy po przygazowaniu (w miejscu) obroty dochodzą do odlanego zakresu, to w kabinie lekko czuć wibracje, czy to normalne?
2017 - na minus: obawiam się problemów z DPF, z dwusprzęgłową skrzynią, z dwumasą, EGRy, czyli typowe bolączki diesla. Większość robionych przeze mnie przebiegów to trasy podmiejskie po 15-20 km, większe trasy i autostrada stosunkowo sporadycznie. Obawiam się, że pod kątem osadów w DPF to za mało by go utrzymać w dobrej kondycji. Skrzynia automatyczna, dotąd miałem doświadczenia z hydrokinetyczną i to bardzo udaną, pancerną ZF 6HP26. Tutaj jest dwusprzęgłowa i zdaje się, że musi być dwumasa. Pytanie jak ten DPF i ta skrzynia się sprawują? Na plus, to nieco bogatsze wyposażenie (jest navi i kamera), wygoda automatu i w tym silniku ta buda powinna się żwawiej zbierać.
Tak summa summarum, to wybór sprowadza się do tego, czy wziąć bezpieczną ale niezbyt wydolną (tak mi się zdaje) benzynę, czy zaryzykować diesla i automat? Smaczku dodaje fakt, że niestety żadnym z tych aut nie można się przejechać w warunkach drogowych, można tylko odpalić i przeturlać z metr po parkingu. W benzynie to tylko zauważyłem te wibracje przy spadaniu obrotów do dolnego zakresu (na jałowym jest ok). W dieslu nie słychać jakichś niepokojących odgłosów, skrzynia też nie szarpie ani nie hałasuje przy przełączeniu między "biegami". Nie ma jednak żadnej informacji nt. tego jak posiadacz "pielęgnował" turbosprężarkę, czy jeździł może tylko po mieście.
Jak myślicie?
Pozdrawiam - Piotrek
Jestem Piotr, przepraszam że wpadam do Was jak po ogień ale sytuacja jest dość dynamiczna, jeśli można to tak nazwać i szukam dobrej rady.
Chodzi o to, że chcę kupić używanego poleasingowego Tucsona i mam dwie oferty, z których na jedną do czwartku muszę się zdecydować. Który Waszym zdaniem z tych dwóch typów jest bezpieczniejszym zakupem?
1. 2016 1.6 GDi 130 km manual, 2 WD, przebieg 40 tyś. wersja Go!
2. 2017 1.7 diesel 140 km, automat, 2 WD, przebieg 60 tyś, wersja Design.
Oba egzemplarze w podobnych pieniądzach, oba wizualnie w stanie dobrym, choć posiadacz egz. 2016 był bardziej schludny. Oba regularnie serwisowane .
To co mnie nurtuje:
2016 - na minus: relatywnie słaby silnik, na plus: relatywnie prosta konstrukcja silnika, napędu więc mniejsze ryzyku usterek. W tym egz, moją uwagę zwróciło to, że kiedy po przygazowaniu (w miejscu) obroty dochodzą do odlanego zakresu, to w kabinie lekko czuć wibracje, czy to normalne?
2017 - na minus: obawiam się problemów z DPF, z dwusprzęgłową skrzynią, z dwumasą, EGRy, czyli typowe bolączki diesla. Większość robionych przeze mnie przebiegów to trasy podmiejskie po 15-20 km, większe trasy i autostrada stosunkowo sporadycznie. Obawiam się, że pod kątem osadów w DPF to za mało by go utrzymać w dobrej kondycji. Skrzynia automatyczna, dotąd miałem doświadczenia z hydrokinetyczną i to bardzo udaną, pancerną ZF 6HP26. Tutaj jest dwusprzęgłowa i zdaje się, że musi być dwumasa. Pytanie jak ten DPF i ta skrzynia się sprawują? Na plus, to nieco bogatsze wyposażenie (jest navi i kamera), wygoda automatu i w tym silniku ta buda powinna się żwawiej zbierać.
Tak summa summarum, to wybór sprowadza się do tego, czy wziąć bezpieczną ale niezbyt wydolną (tak mi się zdaje) benzynę, czy zaryzykować diesla i automat? Smaczku dodaje fakt, że niestety żadnym z tych aut nie można się przejechać w warunkach drogowych, można tylko odpalić i przeturlać z metr po parkingu. W benzynie to tylko zauważyłem te wibracje przy spadaniu obrotów do dolnego zakresu (na jałowym jest ok). W dieslu nie słychać jakichś niepokojących odgłosów, skrzynia też nie szarpie ani nie hałasuje przy przełączeniu między "biegami". Nie ma jednak żadnej informacji nt. tego jak posiadacz "pielęgnował" turbosprężarkę, czy jeździł może tylko po mieście.
Jak myślicie?
Pozdrawiam - Piotrek
- wojto89
- Posty: 1509
- Rejestracja: 12 kwie 2018, 11:25
- Lokalizacja: Poznan
- Auto: Tucson, 1.6 T-GDI 7DCT, AWD, LIMITED
- kolor: Coliseum Gray
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Ja się mogę wypowiedzieć tylko na temat automatu, co prawda nie wiem czy nie ma różnicy przy zestawieniu go z dieslem bo ja mam benzynę, ale moim zdaniem to bardzo fajna skrzynia. Ładnie delikatnie zmienia biegi, nie szarpie, no i dwusprzęgłowa ma dużo lepszą kulturę pracy niż tradycyjne automaty
Z drugiej strony ja mam u siebie 60tyś km i myślę o prewencyjnej wymianie oleju w skrzyni (nie wiem jeszcze jaki koszt, ale myślę o wymianie statycznej). Chyba kupując poleasingowe auto też bym się zastanowił nad tym, chociaż serwis Hyundai w Poznaniu powiedział mi, że oni skrzyń nie ruszają dopóki nic się z nimi nie dzieje... Oleju też nie wymieniają... Nie wiem jak się to ma do zapisów z instrukcji obsługi(przy cieżkich warunkach pracy wymiana co 60tyś przy lekkich co 100tyś), ale takie dostałe info...
Z drugiej strony ja mam u siebie 60tyś km i myślę o prewencyjnej wymianie oleju w skrzyni (nie wiem jeszcze jaki koszt, ale myślę o wymianie statycznej). Chyba kupując poleasingowe auto też bym się zastanowił nad tym, chociaż serwis Hyundai w Poznaniu powiedział mi, że oni skrzyń nie ruszają dopóki nic się z nimi nie dzieje... Oleju też nie wymieniają... Nie wiem jak się to ma do zapisów z instrukcji obsługi(przy cieżkich warunkach pracy wymiana co 60tyś przy lekkich co 100tyś), ale takie dostałe info...
Ostatnio zmieniony 22 lip 2019, 18:20 przez wojto89, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Mam 1,6gdi ten sam rocznik przebieg 75tys., ZERO problemów nawet żarówki nie wymieniłem. Słabe strony tego samochodu? Wymieniłeś je i to prawda, dlatego za rok wymieniam go na 1,6t-gdi z automatem. Diesli sie jakoś boję. Nie do przyjęcia jest sytuacja kiedy nie możesz samochodu przetestować w trasie.
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Ja robię głównie trasy podmiejskie i dpf ładnie się wypala. Jeśli nie da rady na raz, to na 2-3 razy.
Problemy zaczynają się w okolicy 150 kkm - wtedy trzeba dać filtr do płukania/regeneracji.
Problemy zaczynają się w okolicy 150 kkm - wtedy trzeba dać filtr do płukania/regeneracji.
- FredX
- Posty: 900
- Rejestracja: 11 mar 2018, 15:39
- Lokalizacja: Toruń
- Auto: OUTLANDER III 2.0 CVT+ Lancer RalliArt
- kolor: Black Pearl + Stone Cold
- Kontakt:
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Ten relatywnie słaby silnik jedzie zdecydowanie lepiej niż 1.7 w automacie , kwestia używania prędkości obrotowej silnika ,
Po drugie auto o takich kształtach , gabarytach i grillu jak kredens gdański nigdy nie bedzie demonem prędkości i bolidem F1 , ja się przesiadłem z Alfy 166 3.2 V6 i jakbym miał po 2 latach wybierać jeszcze raz wybrałbym dokładnie ten silnik , jak chce adrenaliny i przyspieszania to od tego jest motocykl ...
Po drugie auto o takich kształtach , gabarytach i grillu jak kredens gdański nigdy nie bedzie demonem prędkości i bolidem F1 , ja się przesiadłem z Alfy 166 3.2 V6 i jakbym miał po 2 latach wybierać jeszcze raz wybrałbym dokładnie ten silnik , jak chce adrenaliny i przyspieszania to od tego jest motocykl ...
- krisman
- Posty: 2405
- Rejestracja: 09 mar 2018, 23:42
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: Tucson 1.6 Gdi MT
- kolor: Micron Grey
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
To udany samochód i moim zdaniem wybierz to co Ci bardziej pasuje.
Jazdy możesz zrobić salonie Hiundaya jako "klient"
Nigdy bym nie kupił aura bez jazdy
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Jazdy możesz zrobić salonie Hiundaya jako "klient"
Nigdy bym nie kupił aura bez jazdy
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
- Ato
- Administrator
- Posty: 452
- Rejestracja: 08 mar 2018, 22:26
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: 1,6 T-GDi 7DCT 4WD
- kolor: white sand
- Kontakt:
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Przed zakupem jeździłem 1,6TGdi 7DCT 1,6Gdi Manual i 1,7 Diesel 7DCT użytkuję ten pierwszy. Gdybym miał punktować to z mojego subiektywnego punktu widzenia wyglądałyby to tak:
1,6 T-gdi 7DCT 5,5/6 bo zawsze można się czegoś czepić, ale jeździ się super
1,7 Crdi 7DCT 4,5/6 jeździłem kilka dni (dostałem na długi weekend) i gdybym nie odrzucił Diesla (bo tak) to brałbym
1,6 Gdi Manual 4/6 jedzie do przodu, do tyłu i skręca. Do przodu może nie tak żwawo jak poprzednicy ale daje radę.
1,6 T-gdi 7DCT 5,5/6 bo zawsze można się czegoś czepić, ale jeździ się super
1,7 Crdi 7DCT 4,5/6 jeździłem kilka dni (dostałem na długi weekend) i gdybym nie odrzucił Diesla (bo tak) to brałbym
1,6 Gdi Manual 4/6 jedzie do przodu, do tyłu i skręca. Do przodu może nie tak żwawo jak poprzednicy ale daje radę.
incastis omnia incasta
- Ato
- Administrator
- Posty: 452
- Rejestracja: 08 mar 2018, 22:26
- Lokalizacja: Szczecin
- Auto: 1,6 T-GDi 7DCT 4WD
- kolor: white sand
- Kontakt:
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
A jeżeli podobne pieniądze to chyba wolałbym 1,7 bo młodszy i automat. Jako że masz dylemat zakładam że dopuszczasz do tego że może być diesel.
incastis omnia incasta
- Sylwek75
- Posty: 14
- Rejestracja: 13 cze 2019, 7:36
- Lokalizacja: Lublin
- Auto: 1.6 GDI Style 2018
- kolor: White Sand
Re: Kupno poleasingowego Tucsona, którego?
Podobno trend jest teraz taki, że benzynę 1.6 GDI bez turbo przy sprzedaży będziesz opędzał się od chętnych do zakupu Twojego auta. Z 1.7CRDI możesz czekać tygodniami na kupującego.