Strona 2 z 4

Re: Klocki hamulcowe

: 10 mar 2018, 22:04
autor: RedDevil
Żeliwne? Wątpię. W nowych autach stosuje się aluminiowe. Chcesz ryzykować?

Re: Klocki hamulcowe

: 10 mar 2018, 22:08
autor: krisman
Ja wątpię że to aluminium, ale jeśli tak, to Twój smar i gitara.
U mnie "układ" był już rozbierany, zero jakiegokolwiek ryzyka.
Oczywiście moim (i nie tylko) zdaniem, piszczenie klocków w aucie z tak nikłym przebiegiem to powód do reklamacji, a każda odpowiedź typu "przesmarujemy za..." to nadużycie. Bo na jakiej podstawie twierdzą, że to wina użytkowania a nie wady, skoro nie rozbierali?
W życiu bym nie odpuścił, a serwis dla mnie spalony.

Re: Klocki hamulcowe

: 10 mar 2018, 22:12
autor: RedDevil
Mi rozebrali i posmarowali za free. Ja argumentowałem, że piszczą jak w starym żęchu

Re: Klocki hamulcowe

: 11 mar 2018, 2:20
autor: Julek
Widać co ASO to inaczej interpretują zasady gwarancji

Wysłane przy użyciu Tapatalka


Re: Klocki hamulcowe

: 20 kwie 2018, 20:37
autor: kik
Proszę o wykładnie logiczną. Tarcze hamulcowe, klocki itp., z naturalnych powodów (zużycie eksploatacyjne) nie podlegają gwarancji. Więc pytanie czy jeśli wymienię je poza ASO Hyundai czym ryzykuję?

Re: Klocki hamulcowe

: 20 kwie 2018, 20:43
autor: RedDevil
Poza ASO nie ale chodzi o wymianę zgodnie ze sztuką. Zakładam, że Pan Ziutek pomimo, że potrafi to według ASO nie może ale są oficjalne serwisy certyfikowane przez HMP.
Pytanie czy będzie taniej?

Re: Klocki hamulcowe

: 20 kwie 2018, 20:47
autor: kik
W zasadzie zawsze jest taniej i to bardzo a często i lepiej :D Wymiana tarcz i klocków to nie sztuka tajemna więc ryzyko zero :lol:

Re: Klocki hamulcowe

: 20 kwie 2018, 20:49
autor: FredX
hmm ja dobijam do 10 tys i nic z hamulcami się nie dzieje ...

Re: Klocki hamulcowe

: 20 kwie 2018, 20:52
autor: krisman
Ja od wymiany na gwarancji już 14kkm i też zero problemów.

Re: Klocki hamulcowe

: 20 kwie 2018, 20:53
autor: RedDevil
kik pisze:W zasadzie zawsze jest taniej i to bardzo a często i lepiej :D Wymiana tarcz i klocków to nie sztuka tajemna więc ryzyko zero Obrazek
Jak widzę stwierdzenie "ryzyko zero" albo "na 100%" to już czuję problem.
Wszystko jest obarczone chociaż minimalnym ryzykiem. Chodzi o mitygację ryzyka. Procedury ułatwiają to. Czy Pan Ziutek ma takowe? Wątpię. A jak będzie miał gorszy dzień i coś zchrzani bo zapomniał?