Forum Hyundai Tucson

Trudniej ale da się. To tak jak z szybą przednią. Są auta 20letnie i starsze które mają fabryczną, a są takie gdzie po wyjechaniu z salonu dostały kamieniem i szyba do wymiany.
Co wyleci spod kół z naprzeciwka nigdy nie wiemy.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Dokładnie. Nie wiem jak w Tucsonie, ale ę poprzednich 7 lat to było u mnie minimum. Nigdy nie pozwalam na "dodatkowe" czynności serwisowe poza odgrzybianiem/ozonowanie.

Ale właśnie że jeśli nie masz czynnika to musi być coś nie tak z klimatyzacją i wtedy gwarancja działa i 5lat jest na to gwarancji...
Wątpię żeby mnie chcieli w bambuko bo jestem stałym klientem serwisu i dają mi rabaty... nawet jak daje auto na pranie tapicerki to dają mi zastępcze na 3dni za free albo za śmieszne pieniądze ost. tucsona miałem za 20zl na dzień...

Wyjdzie w praniu jak braknie:)

Dzisiaj byłem w serwisie, wprawdzie z moim drugim autem...
Kilka dni temu chciałem bezskutecznie włączyć klimatyzację. Po wizycie u mojego mechanika, ten stwierdził, że nie ma gazu i trzeba sprawdzić szczelność. Od razu mnie uprzedził, że gaz do klimatyzacji podrożał o 500% (!).
Dzisiaj odebrałem auto od mechanika. Okazało sie, że uklad jest szczelny (mechanik sam sie zdziwił) i uklad został tylko zagazowany. Zaplacilem 400 zl.
I teraz pytanie, czy gaz mógł sobie ot tak sam wyparować ?
W tym samym warsztacie w lutym mialem naprawiany rozrusznik. Czy jest możliwe aby mechanik odkręcil korek tak aby gaz ulecial, a klient wrocil na wiosnę z powrotem ?
Co o tym myślicie ?
http://m.auto-swiat.pl/porady/eksploatacja,dhjx3n

Jeżeli instalacja jest szczelna, to czynnik nie mógł zejść całkowicie sam z siebie.
A co do cen czynnika, to faktycznie Unia załatwiła podwyżkę na stary gaz, żeby klienci w nowych układach klimatyzacyjnych nie zastępowali nowego czynnika - starym...

I tak zastępują. Co do szczelności, jeśli u mnie w jakimkolwiek aucie był problem z niskim stanem gazu, to zawsze wiązało się to z problemem technicznym. Choćby oringi sparciałe czy zakucia nieszczelne, ale nigdy sam z siebie gaz mi się nie ulotnił.
Nie wierzę w teorie spiskowe, że mechanik to zrobił celowo, ale być może coś związane z klimą blokował dostęp do rozrusznika. Coś poluzował i po ptokach.

Tak krisman, do rozrusznika był bardzo ograniczony dostęp i pamiętam, że mechanik klnął. Może ktoś coś...

Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

Optuję za teorią krismana.