Koło dojazdowe zamiast zestawu naprawczego
: 10 mar 2018, 15:14
autor : firefighter1
Ponieważ niektóre wersje Tucsona, min. wersja Comfort, Style z silnikami 1.6 Gdi zamiast pełnego koła zapasowego ma wątpliwej skuteczności zestaw naprawczy, a ja jestem zwolennikiem tradycyjnego rozwiązania zakupiłem nowe koło dojazdowe na oponie Pirelli do moich 17" kół. Do tego oczywiście podnośnik/lewarek, klucz do kół oraz pokrowce. Wstępnie koło miało być dodawane do bagażnika na wyjazdy zagraniczne czy dłuższe trasy ale komu chce się ciągle biegać z kołem i do tego zajmować miejsce bagażnika. Zakup powyższego wyniósł 520 zł. Wszystko oczywiście nowe. Tyle tytułem wstępu.
Przechodząc do samego rozwiązania to okazało się, że dojazdówka jest niższa niż wytłoczka, która jest pod podłogą bagażnika. Tym oto sposobem postanowiłem wyciąć w niej miejsce na koło i zobaczyć jak będzie. Widać to na pierwszych zdjęciach. Rzczy, które się nie zmieściły po takiej adaptacji to gaśnica, kompresor, podnośnik. Gaśnicę można z powodzeniem zamontować pod którymś z przednich foteli, kompresor używam do dmuchania sprzętu pływającego etc. na campingach, na które jeździmy z rodziną, a podnośnik jak widać w pokrowcu z rzepami można zamontować w samej części bagażowej.
W wersji drugiej gdzie mamy wszystko pod podłogą po prostu pozbywamy się wytłoczki. Wszystko można umiejscowić tak, żeby nie latało, grzechotało oraz odnajdujemy oryginalne mocowanie trójkąta.
Najważniejsze założenie to pozostawienie podłogi bagażnika na najniższym poziomie.
Ponieważ niektóre wersje Tucsona, min. wersja Comfort, Style z silnikami 1.6 Gdi zamiast pełnego koła zapasowego ma wątpliwej skuteczności zestaw naprawczy, a ja jestem zwolennikiem tradycyjnego rozwiązania zakupiłem nowe koło dojazdowe na oponie Pirelli do moich 17" kół. Do tego oczywiście podnośnik/lewarek, klucz do kół oraz pokrowce. Wstępnie koło miało być dodawane do bagażnika na wyjazdy zagraniczne czy dłuższe trasy ale komu chce się ciągle biegać z kołem i do tego zajmować miejsce bagażnika. Zakup powyższego wyniósł 520 zł. Wszystko oczywiście nowe. Tyle tytułem wstępu.
Przechodząc do samego rozwiązania to okazało się, że dojazdówka jest niższa niż wytłoczka, która jest pod podłogą bagażnika. Tym oto sposobem postanowiłem wyciąć w niej miejsce na koło i zobaczyć jak będzie. Widać to na pierwszych zdjęciach. Rzczy, które się nie zmieściły po takiej adaptacji to gaśnica, kompresor, podnośnik. Gaśnicę można z powodzeniem zamontować pod którymś z przednich foteli, kompresor używam do dmuchania sprzętu pływającego etc. na campingach, na które jeździmy z rodziną, a podnośnik jak widać w pokrowcu z rzepami można zamontować w samej części bagażowej.
W wersji drugiej gdzie mamy wszystko pod podłogą po prostu pozbywamy się wytłoczki. Wszystko można umiejscowić tak, żeby nie latało, grzechotało oraz odnajdujemy oryginalne mocowanie trójkąta.
Najważniejsze założenie to pozostawienie podłogi bagażnika na najniższym poziomie.