Słabe standardowe oświetlenie.
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Głównie chodziło mnie o to że zwykle wymiana żarówek przynajmniej tych od świateł mijania czy drogowych nie jest rzeczą aż tak skomplikowaną jak np czynność wysuwania podwozia w boeingu i szukanie drutów czy sprężynek w instrukcji mija się z celem, bo raz że szybciej i prościej jest wykonać to od razu wkładając łapkę w odpowiednie miejsce, niż szperać manuale, a dwa że instrukcje są zwykle pisane bardzo ogólnie z pominięciem takich detali jak drucik czy sprężynka, a często się zdarza, że fragmenty instrukcji są kopiowane przez ich twórców od jednych modeli aut do drugich, a przy częstych liftingach lub zmianach w wersjach wyposażenia coś się zmienia, a w instrukcji zostaje. Dlatego też nie jestem zwolennikiem cytowania instrukcji przy czymś takim jak zmiana żarówki. Poza tym dostęp dostęp do każdego bebechu w naszych tucsach jest w 99 proc zaj.... łatwy i intuicyjny i nie powinien sprawić nikomu żadnego problemu chyba że chce się remontować cały silnik. W i30 oraz i20 z lat roczników ok '10 to było dopiero wyzwanie wymienić pozycyjne
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Z tymi żarówkami H7 nie jest tak śmiesznie, jeśli są zamontowane w sposób nieopisany w instrukcji i nie ma standardowych sprężynek
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Proponuję oficjalnym pismem zgłosić problem wymiany żarówek do Hyundai Motor Poland z zapytaniem dlaczego nie ma drucika. Żeby nie było że się śmieję, to informuję, że mogę się pierwszy podpisać pod pismem.
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Byłoby OK, gdyby tam było więcej miejsca do manewrów tą oprawką na żarówce
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Chłopaki jaki wy macie problem z zarowkami w Tucsonie, tu jest taki dostęp jakby na stole leżały. I instrukcja tu jest niepotrzebna.
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
@Krzych.... w punkt. Tam jest tyle miejsca, że można by jumbo jetem driftować
Przy zakupie Tucsa właśnie na to zwróciłem uwagę, że jest mega dużo miejsca na wymianę i ucieszyłem się że nie będzie potrzeba studiowania instrukcji pół dnia, że nie trzeba będzie demontować akumulatora, zbiorniczka do płynu spryskiwania i części od intercoolera, lub wyjmować reflektora przodem i potem pół dnia wsadzać go z powrotem odginając błotnik, uważając żeby nie zarysować narożnika błotnika albo szybki reflektora o róg błotnika, rozszczelniając przy tym cały reflektor co skutkowało parowaniem, a w zimę osadzaniem się lodu od wewnątrz. Ucieszyłem się również że pozycyjne, druciki i inne pierdoły od mocowania nie będą mi wpadać do środka lampy i nie będę z nimi jeździć pół roku kolebiącymi się w lampie i psującymi wygląd i jakość świecenia, a na dodatek ucieszyłem się że moje ręce po wymianie żarówek nie będą wyglądały jakbym przeorał nimi asfalt i kilo gwoździ albo jakbym stoczył batalię z kotem którego nie mam, a nie z malutką żaróweczką w i30, w którym nawet odkręcenie i zdjęcie dekla zaślepiającego reflektor graniczyło z cudem, nie mówiąc już o wyciągnięciu żarówki Dlatego na brak drucika, który wg instrukcji powinien być a go nie ma postanowiłem przymknąć oko. Dla osób mniej biegłych technicznie polecam włożyć tam telefon, pstryknąć fotkę z flashem i ewentualnie zrobić lustrzane odbicie potem właściwie łapkę ustawić z oprawką i po kłopocie. Tyle w temacie.
Przy zakupie Tucsa właśnie na to zwróciłem uwagę, że jest mega dużo miejsca na wymianę i ucieszyłem się że nie będzie potrzeba studiowania instrukcji pół dnia, że nie trzeba będzie demontować akumulatora, zbiorniczka do płynu spryskiwania i części od intercoolera, lub wyjmować reflektora przodem i potem pół dnia wsadzać go z powrotem odginając błotnik, uważając żeby nie zarysować narożnika błotnika albo szybki reflektora o róg błotnika, rozszczelniając przy tym cały reflektor co skutkowało parowaniem, a w zimę osadzaniem się lodu od wewnątrz. Ucieszyłem się również że pozycyjne, druciki i inne pierdoły od mocowania nie będą mi wpadać do środka lampy i nie będę z nimi jeździć pół roku kolebiącymi się w lampie i psującymi wygląd i jakość świecenia, a na dodatek ucieszyłem się że moje ręce po wymianie żarówek nie będą wyglądały jakbym przeorał nimi asfalt i kilo gwoździ albo jakbym stoczył batalię z kotem którego nie mam, a nie z malutką żaróweczką w i30, w którym nawet odkręcenie i zdjęcie dekla zaślepiającego reflektor graniczyło z cudem, nie mówiąc już o wyciągnięciu żarówki Dlatego na brak drucika, który wg instrukcji powinien być a go nie ma postanowiłem przymknąć oko. Dla osób mniej biegłych technicznie polecam włożyć tam telefon, pstryknąć fotkę z flashem i ewentualnie zrobić lustrzane odbicie potem właściwie łapkę ustawić z oprawką i po kłopocie. Tyle w temacie.
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
No właśnie
- wojto89
- Posty: 1508
- Rejestracja: 12 kwie 2018, 11:25
- Lokalizacja: Poznan
- Auto: Tucson, 1.6 T-GDI 7DCT, AWD, LIMITED
- kolor: Coliseum Gray
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Ostatnio częściej zdarzało mi się jeździć wieczorem i bardzo mi przeszkadzało to słabe żółte światło w środku...
Stwierdziłem, że czas się tym zająć
Zestaw żarówek LED do oświetlenia wnętrza kupiłem na allegro, z tym, że wziąłem ten droższy (Premium)
Efekt przed i po operacji poniżej (oprócz bagażnika bo zapomniałem zrobić przed ):
Stwierdziłem, że czas się tym zająć
Zestaw żarówek LED do oświetlenia wnętrza kupiłem na allegro, z tym, że wziąłem ten droższy (Premium)
Efekt przed i po operacji poniżej (oprócz bagażnika bo zapomniałem zrobić przed ):
- Załączniki
-
- 1m.jpg (933.51 KiB) Przejrzano 8617 razy
-
- 2m.jpg (704.87 KiB) Przejrzano 8617 razy
-
- 3m.jpg (370.87 KiB) Przejrzano 8617 razy
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Fajny efekt.
Re: Słabe standardowe oświetlenie.
Zwlekam sam z wymianą, ale efekty są super. Trzeba w końcu kupić ten zestaw Pytanie, czy wystarczy standard, czy musi być premium? Bo standard i tak ma barwę 6000 K