Re: Próba kradieży
: 02 paź 2018, 12:09
Widziałem na FB akcję z lawetą.
Kiedyś (powiedzmy w okolicach 2005 roku) we Wrocławiu kradzieże katalizatorów były plagą przez jakiś czas. Był okres, że mieliśmy 1-2 auta w tygodniu z czymś takim. W tej chwili wystarczą takie"nożyczki" https://allegro.pl/obcinak-do-rur-stalo ... 38813.html.wojto89 pisze: ↑02 paź 2018, 11:01Muszę się z Wami podzielić bo szarpie mnie na samą myśl...
Wsiadam rano do auta jak codziennie, odpalam, a z pod samochodu głośne buczenie...
Pierwsza myśl, tłumik, ale za świeże auto na przerdzewienie, więc może cos mi uszkodzili wożąc na placu aukcyjnym w stanach...
Zaglądam pod spód a tam wisi rura od tłumika, zaraz za katalizatorem. Zrobiłem zdjęcia a mechanik po obejrzeniu od razu stwierdził, że była to próba kradzieży katalizatora...
Ewidentnie jakiś sku... bo inaczej takich ludzi nie umiem nazwać, naciął rurę i przed odkręceniem katalizatora musiał ktoś go spłoszyć, a cała operacja to byłby dla niego zysk jakieś 500-600 złotych bo tyle jest warta platyna z katalizatora (według mechanika)...
Dobrze, że nie zdążył wybrać katalizatora bo skończy się na spawaniu, w przeciwnym razie musiałbym wymieniać całość...
Niby ubezpieczony, ale za samo spawanie nie wypłacą odszkodowania i tak bo za mała kwota...
Tak rozpoczął się mój wtorkowy poranek, od nowych wydatków spowodowanych ludzkim chamstwem
Teraz zastanawiam się nad parkingiem strzeżonym bo boje się, że będę szedł spać z myślą czego brakować będzie w Tośce rano...
Podobno nasze auto narażone jest bardzo na tego typu kradzież ze względu na wysokie zawieszenie, w Poznaniu zdarza się to bardzo często...